Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. W wielu domach w moim również na pewno pojawi się kompot z suszu. Często wybieramy już gotowe mieszanki suszonych owoców lub osobno pakowane suszone jabłka, śliwki, morele, które nie tylko wykorzystujemy do kompotu, ale i do wypieków.
Na co warto zwrócić uwagę przy wyborze bakalii?
Kupując suszone owoce należy przede wszystkim sprawdzać listę składników podaną w ich składzie. Najlepsze to te, które w swoim składzie zawierają jedynie owoce.
Na opakowaniach znajdziemy jednak różne dodatkowe składniki. Najczęściej do suszonych owoców producenci dodają: cukier, dwutlenek siarki, olej słonecznikowy, olej z nasion bawełny, olej palmowy, regulator kwasowości: kwas jabłkowy.
Cztery zasady, którymi warto się kierować?
Cukier
Suszone owoce to bogate źródło naturalnych cukrów prostych. Uważam, że kupowanie bakalii, które dodatkowo są dosładzane białym cukrem, jest zbędne.
Z praktyki wiem, że łatwo jest kupić rodzynki czy suszone śliwki bez dodatku cukru, ale znalezienie w sklepie suszonej żurawiny bez cukru graniczy z cudem.
Konserwanty – dwutlenek siarki
- E220 lub E-220
- dwutlenek siarki
- zawiera siarczany (siarczyny)
- konserwowany siarką
- konserwant E220
- bezwodnik kwasu siarkawego (mało popularne określenie)
Jeśli znajdziesz którąś z powyższych informacji na opakowaniu to lepiej nie wybieraj tego produktu i poszukaj takiego, który zawiera niesiarkowe owoce i bakalie. Niewielka ilość tego związku nie jest toksyczna. Przyjmuje się, że jego maksymalne dopuszczalne spożycie wynosi 0,7 mg na kilogram masy ciała. Niepożądane reakcje po spożyciu siarczynów obejmują objawy ze strony układu pokarmowego (trudności w przełykaniu, nudności, wymioty, bóle w jamie brzusznej, biegunkę), skóry (świąd, rumień, osutki, pokrzywka, miejscowe obrzęki), a także bóle głowy, omdlenia.
Sposób przechowywania
Bakalie należy kupować w szczelnie zamkniętych i nieuszkodzonych opakowaniach. Warto unikać bakali sprzedawanych na wagę i przechowywanych w dużych workach, niezabezpieczonych przed dostępem powietrza czy wilgoci. Dlaczego? Ponieważ takie warunki sprzyjają rozwojowi aflatoksyn – bardzo groźnych związków wytwarzanych przez grzyby z rodzaju Aspergillus. Związki te mogą powodować ostre lub przewlekłe objawy toksyczne o charakterze teratogennym, mutagennym, kancerogennym, immunotoksycznym lub hepatotoksycznym. Aflatoksyny uszkadzają przede wszystkim wątrobę, nerki i ośrodkowy układ nerwowy. Mamy krótkotrwałe zatrucia dużą ilością toksyn lub wieloletni, przewlekły proces zatruwania organizmu mniejszymi dawkami.
W zatruciach przewlekłych występują objawy marskości wątroby, alergie skórne i oddechowe, upośledzenie wzrostu i rozwoju, zaburzenia umysłowe, obrzęki kończyn dolnych itp.
Parafiny – pochodna ropy naftowej
Do bakalii dodaje się ją z dwóch powodów. Po pierwsze, pochodna ropy naftowej zapobiega sklejaniu się suszonych śliwek, moreli, rodzynek i plastrów banana. Po drugie, ogranicza ryzyko namnażania mikroflory potencjalnie chorobotwórczej, która mogłaby doprowadzić do zatruć pokarmowych i strat w przemyśle spożywczym. Nie jest może ona toksyczna dla organizmu, jednak fakt, że jest to pochodna ropy naftowej mocno mnie odstrasza.
Jakie więc bakalie wybrać?
Niesiarkowane bakalie są znacznie ciemniejsze i bardziej miękkie (np. morale są mocno brązowe). Mają także owocowy, słodki zapach, w przeciwieństwie do owoców zawierających konserwanty, które charakteryzują się kwaskowym zapachem. Morele, które mają jasną barwę często są właśnie pokryte właśnie parafiną.